Namówiłam Brunia na lawowanie w wersji malarskiej. Na rysunek lawowany tuszem jest chyba jeszcze trochę za mały. Lawowanie polega na malowaniu tym samym kolorem farby o jej różnym natężeniu. Więc operujemy mocnymi i słabymi plamami, aż do bieli.
Brunio dał się namówić, ale nie sprawiało mu to tak dużej przyjemności jak malowanie różnymi kolorami. Ten typ malowania z reguły podoba się większym dzieciom. Jednak na pewno warto spróbować czasami czegoś nowego. Zostanie coś w głowie i ręce.
Dałam Bruniowi przykład takiego prostego obrazka. Potem Brunio malował sam.
Ponieważ w tym roku miałam obfitość brzoskwini w ogródku, musiałam wymyślić na nie kilka sposobów, aby owoce się nie zepsuły. Jednym z nich był dżem brzoskwiniowy. To robota wystawiająca na próbę moją cierpliwość, bo wymaga długiego smażenia owoców i ich mieszania. Warto jednak się skusić, bo smakuje dużo lepiej niż konfitury kupne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz