środa, 24 lipca 2013

Zagadka

Co to za owoc? Wygląda, jakby przyleciał z kosmosu razem z UFO. Ma niezwykłą barwę na zewnątrz i dziwny wygląd w środku. Jest rzadko spotykany na bazarach europejskich i chyba też mało popularny w domowej kuchni. Przyczyną tego może być niezwykły smak, jak połączenie kiwi z rzodkiewką i dość wysoka cena. Na pewno nie stanę się jego zagorzałą fanką i nie będę często smakować, ale spróbować koniecznie trzeba.





Trudno mi było namówić Brunia, żeby spróbował, ale w końcu się przełamał. Jednak wielkim zwolennikiem tego owocu nie będzie. No i dobrze! Nawet nie wiem, czy jest zdrowy?

niedziela, 21 lipca 2013

Przepis 33 - sałatka z mozzarellą

Sałatka z mozzarellą. Gdy nie chce mi się robić pesto, robię właśnie tą wersję sałatki.
- 3 pomidory malinowe
- 2  serki mozzarella
- trochę oliwek
- 3 ząbki czosnku pokrojone w cienkie plasterki
- oliwa z oliwek
- kilkanaście liści świeżej bazylii
- trochę octu z oliwek
- sól i pieprz

Pomidory kroję w plasterki. Układam na nich pokrojoną mozzarellę. Posypuję czosnkiem, bazylią, oliwkami. Polewam odrobiną octu z puszki po oliwkach i oliwą z oliwek. Doprawiam solą i pieprzem.


Prezenty i sałatka

Miałam ostatnio urodziny. Nie byłoby się z czego cieszyć, gdyby nie prezenty od mojej rodzinki. Rano zrobiłam coś dla siebie i poszłam na jogę i do kosmetyczki. Po powrocie do domu czekały na mnie niespodzianki. Domyślam się, że gdyby nie Pola połowy rzeczy bym nie dostała. A tak czekało na mnie przepyszne śniadanie z gorącą kawką, piękna kartka z życzeniami i tekstem piosenki "Mammy" Ellie Goulding,  róża od Maksa, rysunek słoni i palm Brunia i jego laurka dla mnie. Moje dzieci wiedzą, że najbardziej cieszą  mnie prezenty niebanalne, czyli zrobione samemu. Każdy może coś kupić w sklepie, ale nie każdemu się chce wykazać inicjatywę i coś wymyślić samemu. Dlatego widząc, że Brunio i pozostałe dzieci chciały się pofatygować, wzruszyłam się!


                                                       laurka Brunia





                                                    jego przedziwny rysunek słoni




                                                        kartka Poli



                                                          kwiaty od męża




                                                             róża Maksa



Wszystko zachwycające tak bardzo, że przez chwilę naprawdę zapomniałam ile kończę lat i że nie ma się z czego cieszyć :)


Potem zrobiłam mężowi jego ulubioną sałatkę w wersji bez pesto. ( to później)
Sałatka świeża, zdrowa i wspaniale smakująca. Przywieźliśmy pomysł na nią ze słonecznej Majorki, ale w Polsce też smakuje świetnie, szczególnie z oliwkami z Grecji.





     

                                                             Pychota!

czwartek, 18 lipca 2013

Przepis 32 - kurki

Kurki na sposób bardzo domowy. Tę duszonkę robiła zawsze w sezonie letnim moja mama. Dlatego kojarzy mi się z wakacjami. Najbardziej chyba tymi mokrymi, czyli obfitymi w deszcz.
- kurki ( czyste i obrane )
- śmietana 18%
- cebulka drobno pokrojona
- zielona pietruszka
- sól i pieprz
Duszę pokrojone kurki na maśle z odrobiną oliwy. Dodaję cebulkę. Po około 30-40 minutach polewam śmietaną i mieszam. Dodaję sól i pieprz do smaku. Obficie posypuję pokrojoną natką pietruszki.




                                                        Smacznego!

Powiew jesieni

Chociaż do jesieni jeszcze daleko,( na szczęście) to u nas liście i grzyby. Pola pozrywała trochę liści w ogródku i widząc, że Brunio nudzi się niemiłosiernie dała mu do malowania i odbijania na kartce. Babranina straszna, bo liście świeże i Brunio wraz z odzieniem, we wszystkich kolorach tęczy. Ale efekt fajny i dużo przy tym zabawy.



Na razie jedna kartka Bruniowi wystarczyła i mnie, zważywszy na jego ubranie, też.

Powiało także jesienią, bo dzieci przyniosły z okolicznego lasu cały koszyk kurek. Nie było więc możliwości, aby nie zrobić "kurkowej" duszonki. Brunio zjadł całą miskę. Wolałabym, żeby to były na przykład jagody, ale znając jego zamiłowanie do owoców, nie było na to szans.



Jeżeli o mnie chodzi, może od czasu, do czasu popadać, aby częściej robić to danie.

środa, 10 lipca 2013

Przepis 31 - bezy

Beza to dla mnie najłatwiejszy deser do zrobienia. Zawsze ilość białka musi być podwojona ilością cukru. Nie może się nie udać.
- szklanka białek
- 2 szklanki cukru ( najlepiej drobnego)
- łyżeczka octu
Białka ubijam mikserem na sztywno, potem dodaję cukier ciągle ubijając. Na koniec wlewam łyżeczkę octu i miksuję dalej. Białko ubite z cukrem musi być "stojące". Na blasze posmarowanej olejem nakładam małą łyżką beziki, pamiętając, że podczas pieczenia urosną. Piekę w piekarniku nastawionym na 140 stopni, góra-dół przez 40 minut.





Bezę można podawać z bitą śmietaną i owocami. ( w tym przypadku są to truskawki) lub z sosem truskawkowym.

Przedszkolne arcydziełka i beza

Panie w przedszkolu mojego Brunia mają ogromny potencjał na robienie zadań plastycznych. Na szczęście! Niedawno przeczytałam, że  gdzie kończy się dziecięcy talent plastyczny, tam zaczyna się nauka plastyki. Trzeba więc dawać dzieciom dużo możliwości wyboru jeżeli chodzi o techniki plastyczne. Im więcej, tym bardziej pobudza się dziecięcą wyobraźnię. Około 10 roku życia dziecko zatraca samoistne możliwości wypowiedzi artystycznej i bardziej bazuje na realnym świecie, niż na własnej wyobraźni. Dlatego najpiękniejsze dla mnie dzieła, powstają w okresie przedszkolnym. To niczym nieskalana fantazja. Przy tym warto pamiętać, że najważniejszy jest sam proces twórczy, a nie jego efekt, czyli gotowa praca plastyczna. Nie od dzisiaj wiadomo, że każde zabawy manualne mają ogromny wpływ na dziecka oko, rękę, ogólny rozwój. To dotyczy w ogromnym stopniu też dzieci z dysleksją. A więc stawiajmy jak najwięcej zadań plastycznych nawet przed małymi dziećmi. Będziemy prawdopodobnie w szoku, jak świetnie sobie z nimi radzą.
Nie sądziłam, że Brunio po roku szkolnym przyniesie do domu całą teczkę prac. Niektóre były śmieszne, a niektóre rozczulające np. autoportret lub mama i tata.









To tylko niektóre prace Brunia przeze mnie wybrane, ale pokazują różnorodność tematów. Szkoda, że przedszkolaki tak mało tam malują. Ale postaram się to nadrobić z Bruniem w domu. No i nie ma tu miejsca na swobodną twórczość, ale zadania plastyczne też mogą się przydać!


Nie znam nikogo, kto nie lubiłby bezy. Dzisiaj piekę ogromną na tort "Pavlovej", ale niedawno postanowiłam wykorzystać zebrane białko i zrobiłam minibeziki w kilku wersjach. Pycha!





Jeżeli nie saute', to może z bitą śmietaną i truskawkami lub z truskawkowym sosem.


poniedziałek, 8 lipca 2013

Przepis 30 - sałatka krabowa

Sałatka krabowa:
- paczka paluszków krabowych
- puszka ananasa pokrojonego na kawałki
- żółty ser
- pęczek świeżego koperku
- majonez
- pieprz
Paluszki krabowe kroję na kawałki. Dodaję ananasa, pokrojony w kostkę ser, majonez i dużo koperku. Na koniec posypuję świeżo zmielonym pieprzem. Sałatka super na lato!


Kreda i krab

Ponieważ jest lato i są wakacje, Brunio dużo czasu spędza na dworze. Basen, zjeżdżalnia, namiot i tzw zabawy ogródkowe. Nie można też zapomnieć o rysowaniu kredą. Wystarczy byle kawałek betonu, by dziecku zagospodarować czas na powietrzu. Gdy kupiłam cały zestaw nowej kredy w kilku kolorach, wiedziałam, że Brunio będzie skakał ze szczęścia. W ciągu kilkunastu minut, z błyskiem w oku zapełnił kawałek betonu swoimi rysunkami.





Powstał spiderman, słoneczko, samolot i coś co przypominało postać z kreskówek, ale do końca nie wiedziałam co to? Temat nieważny, ważne rysowanie!
U znajomych widziałam też kredę trójwymiarową. Bardzo fajny pomysł. Ma intensywniejsze kolory niż normalna i rzeczywiście rysunek w specjalnych okularach jest trójwymiarowy.

Do jedzenia zrobiłam sałatkę fajną na lato, z paluszkami krabowymi, ananasem i żółtym serem.