niedziela, 15 czerwca 2014

Esy-floresy

Najlepsza zabawa dla każdego dziecka to bezkarne "papranie się" w czymkolwiek. Znów spróbowałam połączyć przyjemną zabawę z plastyką. Tym razem użyliśmy z Bruniem drewnianych wagoników kolejki i kolorową farbę. Wylałam trochę farby na kartkę, a Brunia zadaniem było rozjeździć ją wagonikiem. Wiem, że Brunio oszalał z radości. Dozwolone było papranie się w farbie.  
Powstała całkiem fajna praca abstrakcyjna. Oczywiście, że przypadkowa, ale co za różnica? Niech mi ktoś powie, że w wielkich dziełach wszystko jest idealnie zaplanowane. Z własnego doświadczenia malarskiego, wiem, że nie!








Jest jeden deser na świecie, który pomaga mi wymusić wszystko, co chcę na moim mężu. To znany deser w Anglii i krajach anglosaskich. Zapiekane owoce pod kruszonką. Owoce się zmieniają wraz ze zmianą pór roku, a przepis pozostaje ten sam. Deser najlepiej smakuje z lodami waniliowymi. My jesteśmy wierni Grycanowi i żadne tam Haagen Dazs, czy inne tego nie zmienią.
Obojętnie jakich owoców użyję i tak mój mąż ma maślane oczy. Teraz zrobiłam deser oczywiście z truskawek i brzoskwiń. Ponieważ zjadamy 2 kilogramy truskawek dziennie, sama złapałam się na tym, że zaczynam tęsknić za porą "beztruskawkową." Potem będę oczywiście żałować, że truskawki zostały mi już tylko mrożone.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz