poniedziałek, 23 czerwca 2014
Przepis 75 - placki z ricottą i truskawkami
Składniki:
- 250 g sera ricotta
- 125 ml mleka ( 1/2 opakowania ricotty)
- 2 jajka
- 100 g mąki pszennej
- łyżka proszku do pieczenia
- truskawki pokrojone na ćwiartki
- cukier puder do posypania
Białka z jajek ubijam na sztywną pianę. Miksuję pozostałe składniki na gładką masę i dodaję pianę z białek. Smażę małe placuszki nakładając ciasto łyżką na rozgrzany olej, na patelni. Na gotowe kładę truskawki i posypuję cukrem pudrem.
Afryka
Brunio leży chory z temperaturą przekraczającą 39 stopni. Jedyne na co jeszcze ma ochotę to telewizor i bajki, niestety. Daruję mu dziś wszystko inne z wiadomego powodu. Sama mam ochotę położyć się obok niego. Niestety, nie mam na to ani chwili. Jestem złodziejem czasu. Urywam go sobie , jak mogę, chociaż po minucie, godzinie. Ale dzisiaj nic z tego. Mam w głowie plan co zrobić pierwsze, a co dziesiąte. Wiem już, że koło piątego będę maksymalnie wkurzona. I tyle :)
Wiedząc, że Brunio zdrowy ma niespożyte pokłady energii, wykorzystuję je jak mogę w plastyce. Niedawno rysowaliśmy czarnymi pastelami na kolorowym papierze obrazki o Afryce. Myślałam, że Brunio narysuje słonia, albo żyrafę. A on narysował swoją całą rodzinę pod palmą. Poniekąd słodkie!
Ja dorysowałam słonia, aby te prace oprócz czarnej kredki miały jednak coś z Afryką wspólnego.
Sezon truskawkowy trwa w najlepsze, a wiec dalej gotuję, piekę i pichcę na truskawkowo. Dziś placuszki z ricottą i oczywiście z truskawkami.
Wiedząc, że Brunio zdrowy ma niespożyte pokłady energii, wykorzystuję je jak mogę w plastyce. Niedawno rysowaliśmy czarnymi pastelami na kolorowym papierze obrazki o Afryce. Myślałam, że Brunio narysuje słonia, albo żyrafę. A on narysował swoją całą rodzinę pod palmą. Poniekąd słodkie!
Ja dorysowałam słonia, aby te prace oprócz czarnej kredki miały jednak coś z Afryką wspólnego.
Sezon truskawkowy trwa w najlepsze, a wiec dalej gotuję, piekę i pichcę na truskawkowo. Dziś placuszki z ricottą i oczywiście z truskawkami.
wtorek, 17 czerwca 2014
Przepis 74 - pieczone owoce pod kruszonką
Składniki:
- truskawki
- brzoskwinie
- cukier waniliowy
- pół cytryny
- szklanka brązowego cukru trzcinowego
- szklanka mąki pszennej
- pół paczki masła
Formę smaruję masłem i wysypuję na nią garść bułki tartej. Kroję brzoskwinie i wysypuję na formę razem z truskawkami. Ilość zależna od formy. Posypuję cukrem waniliowym i skrapiam wyciśniętą połową cytryny.
W misce łączę szklankę brązowego cukru z mąką i masłem. Posypuję otrzymaną kruszonką owoce. Wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 175 stopni w termoobiegu i piekę 25-30 minut.
Ten deser je się na gorąco z dwoma gałkami lodów waniliowych.
Ten deser można robić ze wszystkimi owocami, jakie chcemy, w dowolnych konfiguracjach. Mnie najbardziej smakuje z truskawek i brzoskwiń właśnie, lub na jesień, z jabłek i śliwek węgierek.
niedziela, 15 czerwca 2014
Esy-floresy
Najlepsza zabawa dla każdego dziecka to bezkarne "papranie się" w czymkolwiek. Znów spróbowałam połączyć przyjemną zabawę z plastyką. Tym razem użyliśmy z Bruniem drewnianych wagoników kolejki i kolorową farbę. Wylałam trochę farby na kartkę, a Brunia zadaniem było rozjeździć ją wagonikiem. Wiem, że Brunio oszalał z radości. Dozwolone było papranie się w farbie.
Powstała całkiem fajna praca abstrakcyjna. Oczywiście, że przypadkowa, ale co za różnica? Niech mi ktoś powie, że w wielkich dziełach wszystko jest idealnie zaplanowane. Z własnego doświadczenia malarskiego, wiem, że nie!
Jest jeden deser na świecie, który pomaga mi wymusić wszystko, co chcę na moim mężu. To znany deser w Anglii i krajach anglosaskich. Zapiekane owoce pod kruszonką. Owoce się zmieniają wraz ze zmianą pór roku, a przepis pozostaje ten sam. Deser najlepiej smakuje z lodami waniliowymi. My jesteśmy wierni Grycanowi i żadne tam Haagen Dazs, czy inne tego nie zmienią.
Obojętnie jakich owoców użyję i tak mój mąż ma maślane oczy. Teraz zrobiłam deser oczywiście z truskawek i brzoskwiń. Ponieważ zjadamy 2 kilogramy truskawek dziennie, sama złapałam się na tym, że zaczynam tęsknić za porą "beztruskawkową." Potem będę oczywiście żałować, że truskawki zostały mi już tylko mrożone.
Powstała całkiem fajna praca abstrakcyjna. Oczywiście, że przypadkowa, ale co za różnica? Niech mi ktoś powie, że w wielkich dziełach wszystko jest idealnie zaplanowane. Z własnego doświadczenia malarskiego, wiem, że nie!
Jest jeden deser na świecie, który pomaga mi wymusić wszystko, co chcę na moim mężu. To znany deser w Anglii i krajach anglosaskich. Zapiekane owoce pod kruszonką. Owoce się zmieniają wraz ze zmianą pór roku, a przepis pozostaje ten sam. Deser najlepiej smakuje z lodami waniliowymi. My jesteśmy wierni Grycanowi i żadne tam Haagen Dazs, czy inne tego nie zmienią.
Obojętnie jakich owoców użyję i tak mój mąż ma maślane oczy. Teraz zrobiłam deser oczywiście z truskawek i brzoskwiń. Ponieważ zjadamy 2 kilogramy truskawek dziennie, sama złapałam się na tym, że zaczynam tęsknić za porą "beztruskawkową." Potem będę oczywiście żałować, że truskawki zostały mi już tylko mrożone.
wtorek, 10 czerwca 2014
Przepis 73 - sałatka z truskawkami
Składniki:
- sałata rzymska
- truskawki
- pomidorki koktajlowe
- ser pleśniowy typu blue
- ser brie
- ser żółty dojrzewający
- orzechy włoskie
- awokado
- uprażony słonecznik
- świeżo zmielony zielony pieprz
Sos:
- oliwa z oliwek ( 1/3 szklanki)
- ocet jabłkowy (3, 4 łyżeczki)
- syrop z agawy ( 2, 3 łyżeczki)
- łyżeczka musztardy francuskiej
Sałatę rozrywam na małe kawałki. Wszystkie składniki kroję i wrzucam na sałatę. Tylko ser żółty dodaję starty nożem do serów. Orzechy rozdrabniam rękami. Posypuję sałatę zielonym pieprzem i polewam wymieszanym sosem.
Motyl
Razem z prawdziwymi, ogródkowymi motylami pojawił się w naszym domu motyl Bruniowy. Zrobiony ze złożonej na pół kartki i wylanej na jednej stronie, farby. Po wyschnięciu Brunio wyciął z przypadkowych odbić motyla. Dorobiliśmy mu czułki z patyczków kreatywnych i tułów z czarnej krepiny. Widziałam, że Bruniowi ta praca plastyczna podoba się wyjątkowo. Efekt, jak zwykle, szybki. No chyba, że trzeba długo czekać na wyschnięcie kolorowej farby. W tej sytuacji proponuję zawsze wysuszenie kartki na słońcu. Minuta, dwie i "z głowy".
W weekend mieliśmy gości na grillu. Ponieważ była to w zasadzie młodzież, każda ilość jedzenia nie wydawała się przesadą.
Do mięsa nie wyobrażam sobie nie podać sałatki. W tym przypadku zaszalałam i wykorzystałam także truskawki. Nic odkrywczego, jadłam je w sałacie wiele razy. Ale ta sałata przeszła moje oczekiwania i zniknęła w jakieś przysłowiowe pięć minut.
W weekend mieliśmy gości na grillu. Ponieważ była to w zasadzie młodzież, każda ilość jedzenia nie wydawała się przesadą.
Do mięsa nie wyobrażam sobie nie podać sałatki. W tym przypadku zaszalałam i wykorzystałam także truskawki. Nic odkrywczego, jadłam je w sałacie wiele razy. Ale ta sałata przeszła moje oczekiwania i zniknęła w jakieś przysłowiowe pięć minut.
Subskrybuj:
Posty (Atom)