czwartek, 10 lipca 2014

Kolorowa sól

Miałam niedawno pewna pracę zleconą, na którą musiałam wymyślić kilka technik i zadań plastycznych. Jedną z nich były butelki napełniane kolorowym ryżem. ( wcześniej zafarbowanym barwnikami spożywczymi). Zabawa dla dzieci znakomita i efekt natychmiastowy. W warunkach pracownianych, gdzie ryżu szybko nie zafarbuję,  postanowiłam napełnić butelki czymś innym. Ktoś polecił mi sól i barwienie jej kolorową kredą. Sposób okazał się prosty i doskonały. Sól ma różne odcienie pasteli, a przez to butelki stają się delikatne i jakby ulotne. Spokojnie można je postawić na parapecie, czy półce jako element dekoracyjny domu.
Wiedziałam, że Brunio skusi się na tą zabawę plastyczną, ale nie wiedziałam, że na krótko. Po paru warstwach wsypywania przez lejek kolorowej soli, zabawa mu się "przejadła" i wolał wrócić do lego.
Sól można farbować wrzucając do startej wcześniej na tarce kredy, lub mieszać w zamkniętym  słoiku z kawałkiem wybranego koloru kredy.Im więcej soli, a mniej kredy, tym kolor jaśniejszy i bardziej pastelowy.






Jestem z natury osobą bardzo leniwą. Widmo ciężkiej i żmudnej pracy prześladuje mnie na tyle, że odechciewa mi się w ogóle za daną rzecz zabierać. Kiedy więc mam zrobić na obiad gołąbki, wymyślam sto powodów żeby zmienić menu. Tym razem jednak nie musiałam się zmuszać. W kolejnym numerze "Wysokich Obcasów" znalazłam przepis pani Agnieszki Kręglickiej ( prawdziwego guru gotowania)  na wspaniałe gołąbki. Tak inne od tradycyjnych, że musiałam ich spróbować. Roboty trochę było, ale ich smak zrekompensował mi wszystko :) Od siebie dodałam do gołąbków kurki duszone w śmietanie. Pasowały idealnie!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz